wtorek, 30 lipca 2013

Pulpety z bobu

Przysięgam, że to już ostatnie zdjęcia w tak beznadziejnej jakości. A na pocieszenie:


PULPETY Z BOBU:

  • 0,5 kg bobu
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 2 jaja
  • odrobina oliwy do wysmarowania blachy
  • sól, pieprz
  • curry, papryka ostra, czosnek granulowany (można pominąć)

Bób ugotować, ostudzić i zmielić razem z łupinami. Dodać drobno pokrojony, albo przeciśnięty przez praskę  czosnek, jaja, bułkę tartą i przyprawić. Formować pulpety. Kłaść na wysmarowanej oliwą blasze. Mi z podanych porcji wyszło 17 średnich pulpecików. Piec 15-20 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza. 

Jeden pulpet to ok. 36 kcal.

Ja podawałam je z 100 g ugotowanego makaronu spaghetti z twardej pszenicy, oraz z połową sosu z jednej cebuli zeszklonej na łyżeczce oliwy, z dodatkiem obranego, pokrojonego pomidora z przyprawami. Całość niczym wegetariańskie, dietetyczne spaghetti z pulpetami :)




wtorek, 23 lipca 2013

Koktajl bananowo-truskawkowy

Długa przerwa spowodowana remontem w kuchni, który trwa nadal. Po jego zakończeniu postaram się uzupełnić braki :) . A na dzisiaj skromnie, ale pysznie:


KOKTAJL BANANOWO-TRUSKAWKOWY:



  • 1 banan
  • 250 ml mleka (u mnie 2% tłuszczu)
  • 6 mrożonych truskawek (zabrane z zimowych zapasów)

Wszystkie składniki razem zblenderować. Ostrożnie, bo np. mój blender nie lubi mrożonek. Blenderować wyłączając i włączając urządzenie. 


Całość to 255 kcal.


Zdjęcia jakie są każdy widzi. Beznadziejna jakość spowodowana chwilowym brakiem aparatu.







A tu gratisy z naszego (mojego i mamy) zbioru wiśni z działki :)
OMOMOMOMMMMMMMMMM!






poniedziałek, 8 lipca 2013

Cukiniowe placuszki

Na lekkie śniadanie:


CUKINIOWE PLACUSZKI:


  • mała cukinia (ok 300 g)
  • 2 jaja
  • 3 łyżki mąki
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, pieprz
  • suszona bazylia

Cukinie zetrzeć wraz ze skórką na tartce na grubych oczkach. Posolić, odstawić na chwilę. Po kilku minutach cukinię wycisnąć z nadmiaru wody, dodać resztę składników, dokładnie wymieszać. Smażyć na mocno rozgrzanej patelni bez tłuszczu. Ja kładłam dwie łyżki  masy na jednego placuszka. Polecam jeść je na ciepło z odrobiną masła i pomidorem lub np. z jogurtem naturalnym.

Z podanych porcji wyszło mi 6 placuszków.
Jeden placuszek to 55-60 kcal.







Smacznego!

piątek, 5 lipca 2013

Pierożki meksykańskie

Długa przerwa. Pierożki zrobiłam jakiś czas temu, zamroziłam w kilku porcjach i teraz jem co dwa dni na obiad, ale są bardzo smaczne, więc fajnie. Jakość zdjęć beznadziejna, gdyż zdjęcia są robione telefonem. Jeśli uda mi się zrobić lepsze, to na pewno je tu wstawię. A po za tym dzisiejszy dzień był jednym z moich najgorszych dni. Musiałam uśpić swoją 5-letnią suczkę. Więc ogólnie jest bardzo źle... Nie mogę znaleźć sobie miejsca, więc postanowiłam wstawić coś na bloga. Życiowo-fatalnie.


PIEROŻKI MEKSYKAŃSKIE:


  • 0.5 kg mąki
  • 250 ml gorącej wody
  • 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • 450 g (puszka) mieszanki fasoli z kukurydzą w sosie pomidorowym (takie coś akurat miałam z Lidla, więc użyłam)*
  • 220 g fasoli (puszka po odsączeniu z zalewy)
  • cebula
  • 4 ząbki czosnku
  • sól, pieprz czarny
  • ostra papryka

*zamiast takiej mieszanki można użyć po pół puszki fasoli czerwone, kukurydzy i krojonych pomidorów.


Połowę mąki wymieszałam w misce z gorącą wodą, drewnianą łyżką. Dosypując resztę mąki, wyrabiałam ciasto. dodałam koncentrat, zagniotłam. Włożyłam do lodówki żeby się schłodziło.

Warzywa z puszek wrzuciłam do rondelka, dodałam pokrojoną w kostkę cebulę, posiekany czosnek i przyprawiłam. Dusiłam na małym ogniu przez ok. 10 min, ciągle mieszając żeby się nie przypaliło. Wyłączyłam, pozostawiłam do ostudzenia.

Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować (ja lubię odrobinkę grubsze ciasto), jeśli trzeba podsypywać mąką, wycinać koła za pomocą np. szklanki. Faszerować pierogi farszem, zakleić. Wrzucałam do garnka z osoloną, wrzącą wodą po kilka sztuk. Gotowałam ok. 4 min od wypłynięcia. Podawać z jogurtem naturalnym, szczypiorkiem lub po prostu polane ketchupem.

Z podanych składników wyszło mi 55 pierogów.
Jeden pierożek to 45 kcal. 




Smacznego!